Policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o podpalenie budynku apartamentowego w południowej dzielnicy Chicago. W pożarze zginęły cztery osoby, w tym trójka małych dzieci. Z ustaleń wynika, że ogień celowo został podłożony w dwóch miejscach przy schodach i drzwiach awaryjnych i w ten sposób podpalacz uniemożliwił mieszkańcom opuszczenie budynku. Ogień pojawił się około 1:35 rano we wtorek w budynku przy 8100 S. Essex Avenue. W jednym z mieszkań znaleziono 3 siostry: 4-letnią Madison Watson oraz 7-letnią Shaniya Staples. Ojciec wyskoczył przez okno wraz z 3-miesieczną Melanie Watson. Dziewczynka zmarła na skutek odniesionych obrażeń a mężczyzna przebywa w szpitalu. W pożarze zginął jeszcze jeden mieszkaniec budynku. Podejrzany o podpalenie mężczyzna aktualnie jest bezdomny, wcześniej mieszkał wraz ze swoją matką na tej samej ulicy.
