ChicagoUSA

Brandon Johnson jedzie na południową granicę USA. Kolejni migranci podrzuceni przed Willis Tower

Burmistrz Chicago Brandon Johnson planuje wprawę na południową granicę USA by osobiście przyjrzeć się sytuacji związanej z kryzysem migracyjnym. W środę do Chicago przyjechały 22 autobusy z migrantami, wysłanymi przez władze Teksasu. Jeden z nich zatrzymał się przed Willis Tower i właśnie tam polecono wysiąść ludziom. Zarząd wieżowca był zaskoczony sytuacją i zaznaczył, że migranci nie mogą pozostać w lobby budynku ani też przed nim. Kryzys migracyjny z którym zmaga się nie tylko Chicago, ale i Nowy Jork oraz inne miasta zarządzane przez Demokratów narasta. Dlatego burmistrz Johnson wraz z delegacją przedstawicieli miasta chce wybrać się na południową granicę USA. Jego wyprawa jest koordynowana z federalnym departamentem bezpieczeństwa publicznego. „Nadal mamy do czynienia z bezpieczeństwem publicznym, którym musimy się zająć” – powiedział Brandon Johnson. Dodał, że miasto musi zająć się też bezdomnymi. „Mam budżet, który muszę przestrzegać. I robię to wszystko z czarnoskórą żoną, wychowując trójkę czarnoskórych dzieci w zachodniej części Chicago. Zamierzam jak najszybciej wybrać się na  granicę” – mówił burmistrz. Johnson wskazał jako winnego kryzysu migracyjnego gubernatora Teksasu Grega Abbota. „Staje się coraz bardziej jasne, że to jest misja tych, którzy chcą zakłócić naszą demokrację. Mamy więc nadzieję, że będziemy nadal otrzymywać więcej zasobów i większe zaangażowanie ze strony rządu federalnego, aby móc zapewnić wsparcie, którego potrzebują mieszkańcy Chicago” – powiedział Johnson.

- - - P O L E C A M Y - - -

Podobne Artykuły

Back to top button