Za nami kolejny krwawy weekend w Chicago. W strzelaninach rannych zostało co najmniej 48 osób w tym 5 śmiertelnie – potwierdził miejski departament policji. Najmłodsza z ofiar miała 16 lat. W niedzielę około 2 nad ranem do samochodu, który zatrzymał się na czerwonych światłach przy 4700 South Kedzie Avenue padły strzały. Ostrzelane auto wjechało następnie w drzewo. Znajdujący się w samochodzie 16-latek został postrzelony w głowę. W krytycznym stanie zabrano go do Mount Sinai Hospital, gdzie lekarze stwierdzili zgon. Kula drasnęła także w głowę 19-latka, którego również hospitalizowano. Jego stan lekarze określają jako dobry. Weekend wcześniej w Chicago w strzelaninach poszkodowanych zostało 60 osób. Pięć z nich zmarło.
Zobacz także
Close
-
Od 1 grudnia wchodzą zimowe zakazy parkowania w Chicago30 listopada, 2017