Mieszkańcy chicagowskiej dzielnicy Pilsen wezmą dziś wieczorem udział w spotkaniu w związku z planami utworzenia tam tymczasowego schroniska dla migrantów. Ma ono powstać w magazynie przy ulicy Halsted. Do Chicago przybyło już od sierpnia ubiegłego roku ponad 15 tysięcy osób ubiegających się o azyl w USA. W miniony weekend – jak donoszą lokalne media – do naszego miasta przyjechało co najmniej 15 autobusów z migrantami wysyłanymi do Chicago głównie przez władze Teksasu. Gubernator J.B. Pritzker powiedział w ubiegłym tygodniu, że Illinois na kryzys migracyjny przeznaczyło już blisko 330 milionów dolarów. Władze Chicago w dalszym ciągu mają problem z zakwaterowaniem migrantów, z których co najmniej 2 tysiące tymczasowe schronienie znalazło na posterunkach policji i lotniskach. Burmistrz Brandon Johnson chce wybudować miasteczko namiotowe w którym chce ulokować część migrantów. Z kolei dwóch radnych planuje złożyć rezolucję do Rady Miasta, która mogłaby zapytać mieszkańców w referendum, czy Chicago powinno pozostać miastem sanktuarium.
