Władze Chicago przedstawiły plan mający zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom podczas świątecznego weekendu 4 lipca. Od wczoraj ulice patroluje dodatkowo 1200 policjantów. W czwartek odbyła się wspólna konferencja burmistrz Lori Lightfoot i nadkomisarza Davida Browna. Burmistrz powiedziała, że uruchomiono specjalny program mający zapobiegać przemocy szczególnie w tych dzielnicach gdzie dochodzi do niej najczęściej. Program ułatwi też koordynację działań policji i grup społecznych, które aktywnie włączyły się w walkę z przestępczością. Lori Lightfoot zapewniła, że funkcjonariusze będą robić wszystko by nie doszło do rozlewu krwi. „Ale to zależy nie tylko od departamentu policji, straży pożarnej i władz miasta. Wszyscy musimy się zjednoczyć by opracować strategię bezpieczeństwa” – dodała burmistrz. „Zanim sięgniecie po broń pomyślcie ile dzieci w ciągu ostatnich dwóch tygodni zginęło w strzelaninach w naszym mieście” – kontynuowała Lightfoot. Nadkomisarz David Brown powiedział, że piesze patrole mają nie tylko kontrolować co dzieje się w danym rejonie ale także nawiązać komunikację z mieszkańcami. Przypomniał, że od czwartku do niedzieli wysłał na ulice dodatkowo 1200 funkcjonariuszy. Brown zaznaczył, że monitorowana jest także aktywność w mediach społecznościowych, w których często przestępcy umieszczają informacje. Ponadto policja będzie sprawdzać czy przestrzegane są restrykcje wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa. Jedna z nich dotyczy zgromadzeń. W jednym miejscu nie może przebywać więcej jak 50 osób.
