
Burmistrz Rahm Emanuel zapewnił, że nie ma zagrożenia dla Chicago w związku z przesyłkami z ładunkami wybuchowymi, jakie wysłane zostały do domów Hillary i Billa Clintona oraz Michelle i Baracka Obamy. Burmistrz zaznaczył, że chicagowska policja współpracuje z Secret Service i dom byłego prezydenta w dzielnicy Kenwood jest pod stałym nadzorem. Pięć paczek z ładunkami wybuchowymi dotarło w środę do domów Clintonów, Obamy, miliardera Georga Sorosa, byłego prokuratora generalnego Erica Holdera a także do siedziby telewizji CNN w Nowym Jorku. Żadna z nich nie została odebrana przez odbiorcę. W sprawie prowadzone jest śledztwo, nadzorowane przez Secret Service i FBI.