Przeprowadzony audyt w departamencie ds. rodziny Illinois wykazał szereg nieprawidłowości. Pracownicy departamentu są nieskuteczni, zwlekają z interwencją w rodzinach w których dzieci są bite a nawet maltretowane – wynika z przeprowadzonej kontroli. Od 2015 do 2017 roku o 11 procent wzrosła liczba zgłoszeń w sprawie złej sytuacji dzieci. Tylko w 2017 roku było ich ponad 75 tysięcy. W 25 procentach zebrane dowody wskazywały ewidentnie na złe traktowanie dzieci, które zdaniem polityków zarówno partii demokratycznej jak i republikańskiej powinny być przekazane pod opiekę stanową. Natychmiastowy audyt w departamencie ds. rodziny zlecono po śmierci 5-letniego AJ Freunda z Crystal Lake. Dziecko zostało zamordowane przez rodziców. Jego ciało znaleziono w prowizorycznym grobie pod koniec kwietnia. W tym roku zmarło już troje dzieci, które były pod nadzorem pracowników socjalnych. Wcześniej matka zabiła 2-letnią dziewczynkę z Decatur, po tym jak dziecko oddano jej pod opiekę. Wcześniej dziewczynka przebywała w rodzinie zastępczej. Zmarł też 2-latek z Chicago, który miał na ciele liczne oznaki bicia. Gubernator J.B. Pritzker zapowiedział zmiany w departamencie ds. rodziny.
