Wprowadzony w Chicago i w powiecie Cook od 3 stycznia 2022 roku nakaz okazywania zaświadczenia na przyjęcie szczepionki przeciw koronawirusowi w miejscach publicznych utrudnił mieszkańcom życie. Czy to ograniczanie wolności pod pretekstem ochrony zdrowia i życia mieszkańców?
Jedni twierdzą, że to sposób na powstrzymanie pandemii a inni, że to ograniczanie wolności pod pretekstem ochrony zdrowia i życia mieszkańców. Na taką „ochronę” nie zdecydował się w skali całego stanu, gubernator Illinois J.B. Pritzker. Być może dlatego, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kolejne restrykcje jeszcze bardziej zachwiałyby i tak już mocno podupadającą gospodarkę, a być może myśli już o kolejnych wyborach na stanowisko gubernatora.
Wiele restauracji i barów oraz klubów fitness już straciło klientów i ledwo co wiąże koniec z końcem, a inne musiały zakończyć działalność. Kuleją też kina, sale koncertowe, muzea czy inne lokale związane z działalnością kulturalną, które kiedyś tętniły życiem.
Stąpający bardziej po twardym gruncie przedstawiciele władz niektórych miasteczek w powiecie Cook sprzeciwili się odgórnemu nakazowi władz i nie przestrzegają „szczepionkowych” restrykcji. Tak jest między innymi w Orland Park, Niles, Morton Grove i Lincolnwood czy Burr Ridge i Tinley Park.
Władze Orland Park od samego początku stanowczo mówiły NIE obowiązkowemu okazywaniu dowodu na przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19 przez mieszkańców powyżej 5. roku życia. Ponadto burmistrz tego miasteczka, Keith Pekau skrytykował sposób w jaki władze powiatu Cook radzą sobie z pandemią.
„Składając przysięgę, zobowiązaliśmy się do przestrzegania zarówno konstytucji Stanów Zjednoczonych jak i Illinois oraz rządów prawa” – powiedział Pekau w nagraniu umieszczonym na YouTube.
Dodał, że wymóg szczepionkowego paszportu nałożony przez jedną osobę za pośrednictwem niewybieralnych biurokratów jest afrontem dla naszego prawa.
Burmistrz Niles, George Alpogianis przyznał, że nakaz jest o czym poinformował biznesy ale z zastrzeżeniem, że nie do niego należy nadzór czy jest przestrzegany.
Dobrze wiedzieć, że w tej trudnej sytuacji i walce z koronawirusem oraz często nierozsądnymi (żeby nie powiedzieć dosadniej) pandemicznymi restrykcjami nawet ci, którzy sprawują władzę na lokalnym szczeblu potrafią zrozumieć potrzeby ludzi, którzy przecież ich wybrali. Bo obserwując to co się dzieje nie tylko w USA ale na całym świecie nasuwa się pytanie: czy wykończy nas pandemia czy głupota rządzących?
A może władze Chicago i powiatu Cook zamiast karać biznesy za niezaszczepionych klientów bardziej powinny skupić się na walce z przestępcami, którzy w biały dzień kradną samochody, napadają na ludzi i strzelają coraz częściej do dzieci?
BK