Najbardziej krwawy dzień od 12 lat w Chicago
Środa była najbardziej krwawym dniem od 12 lat w Chicago. 9 osób zginęło a 12 zostało rannych w strzelaninach do jakich doszło tego dnia na terenie miasta. Wśród ofiar jest 11 –latek, przypadkowo postrzelony przez członka swojej rodziny, bawiącego się bronią. Chłopak zmarł w Comer Children Hospital. Z kolei 23-letni mężczyzna został śmiertelnie postrzelony przez nieznanego sprawcę w pobliżu 700 North Long. W środę około 9.45 wieczorem do 19-latka podszedł napastnik z bronią w dzielnicy Englewood i oddał do niego kilka śmiertelnych strzałów. Martwego, 60-letniego mężczyznę znaleziono w wejściu do budynku w South Shore. Zmarł od strzału w głowę. Policja podejrzewa , że były to porachunki grup przestępczych rozprowadzających narkotyki. W tym tygodniu nadkomisarz chicagowskiej policji , Garry McCarthy po raz kolejny zaapelował do władz nie tylko miasta ale i stanowych oraz federalnych o zaostrzenie przepisów dla posiadaczy broni i wprowadzenie ostrzejszych kar za jej nielegalne posiadanie.
Zaostrzone przepisy dla posiadaczy broni? Czy ktoś z nich miał wogole legalnie broń? Z tego co sie domyślam to nikt wiec dla kogo te zmiany bedą dotyczyć? Tych którzy posiadają nielegalnie broń i zabija nie winnych ludzi? Czy moze tych którzy posiadają broń dla własnej obrony? Kary powinny byc zaostrzone dla nie legalnie posiadających broń ale to tylko gadanie władz. Od lat nic w tej kwestii nie zostało zmienione.