Wcześniej i po cichu Chicago opuścił nadkomisarz miejskiego departamentu policji, David Brown. Ostatnim dniem na stanowisku szefa policji miał być dla niego czwartek. Jednak Brown zdecydował się wyjechać wcześniej. W środę jego biuro w komendzie głównej było już puste. David Brown podał się do dymisji po przegraniu wyborów przez burmistrz Lori Lightfoot. To właśnie ona w 2020 roku ściągnęła Browna do Chicago z Dallas. Nadkomisarz wielokrotnie krytykowany był za wzrost przestępczości w tym strzelanin i carjackings. Za kadencji Browna liczba zabójstw wrosła o 22%, a strzelanin o 32%, choć w ostatnich miesiącach odnotowano nieznaczną poprawę. W ubiegłym roku w Chicago doszło do 695 morderstw. Kiedy David Brown obejmował chicagowski departament policji zapowiedział, że dołoży wszelkich starań by liczba morderstw rocznie spadła do 300. Ponadto podczas ostatnich dwóch lat z departamentu policji odeszło ponad 1,400 funkcjonariuszy. Jeszcze trzy lata temu było 13,119 policjantów a obecnie w niebieskich mundurach służy ponad 11,700. Paul Vallas i Brandon Johnson, którzy 4 kwietnia zmierzą się w drugiej turze wyborów na burmistrza Chicago zapowiedzieli już wcześniej, że zwolnią Browna ze stanowiska. Tym samym rozpoczęły się poszukiwania następnego szefa chicagowskiej policji. Ostatecznie wyznaczy go nowy burmistrz.
Podobne Artykuły
Zobacz także
Close