Dwie uczennice CPS, ofiary molestowania seksualnego zeznawały w środę przed przedstawicielami legislatury Illinois. Opowiedziały o tym, jak nauczyciele ,którym ufały wykorzystali je a dyrekcja szkół pozostała bierna po tym jak złożyły skargę. „Dzieci były molestowane a nawet gwałcone w miejscu, które powinno być bezpieczne. Jak możemy się upewnić, że to się nie powtórzy” – pytała przedstawicielkę zarządu Chicagowskich Szkół Publicznych kongreswoman Mary Flowers. Szefowa ds. bezpieczeństwa CPS, Jadine Chou powiedziała o wprowadzonych już zmianach i kolejnych, planowanych przez zarząd. „Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo dzieci” – podkreśliła Chou. Zeznania złożyła przed ponad 20-osobowym panelem Morgan Aranda, była uczennica Walter Payton College Prep. Powiedziała, że w wieku 14 lat była napastowana przez nauczyciela, który dotykał ją w miejscach intymnych i całował. Kiedy zgłosiła to dyrekcji szkoły poddano w wątpliwość jej skargę. Ze łzami w oczach mówiła, że zadawano jej pytania uwłaczające jej godności i prawdomówności. Politycy, którzy słuchali zeznań dziewczyny byli oburzeni, że szkoła nie podjęła zdecydowanych działań i chroniła nauczyciela, który przekroczył dozwolone granice.
