ChicagoCiekawostkiUSA

Koronawirus zakłóci obchody 4 lipca

Mniej ludzi niż w latach poprzednich wybierze się na świąteczny weekend z okazji 4 lipca – przewiduje AAA. Pandemia koronawirusa spowodowała, że wielu Amerykanów zrezygnowało z podróży. Lotniska nie będą oblężone jak miało to miejsce w latach poprzednich. Wprawdzie notuje się wzrost liczby pasażerów na lotniskach jednak to zaledwie 26 procent ruchu jaki notowano w ubiegłym roku. Jeżeli ktoś zdecyduje się na wyjazd to wybierze samochód. Mimo to biorąc pod uwagę statystyki z 2019 roku liczba tego typu podróży spadnie o co najmniej 15 procent. Illinois i Chicago plasuje się od lat na trzecim miejscu pod względem zatłoczenia dróg w świąteczny weekend z okazji Dnia Niepodległości. Podczas ubiegłorocznego na nasze drogi i autostrady wyjechało ponad 2 miliony samochodów. W ten weekend nie będzie ich aż tak dużo. Samochód w czasie pandemii dla wielu stał się najbezpieczniejszą formą transportu. Dobra informacja jest taka, że średnia krajowa cena paliwa utrzymuje się na stosunkowo niskim poziomie. Za galon tzw. benzyny regularnej płacimy w granicach 2.25 dol, w metropolii chicagowskiej cena jest wyższa o około 20-30 centów. Wzmożonego ruchu samochodów można się spodziewać już dziś. Warto dodać, że z przeprowadzonego przez AAA badania wynika, że najpopularniejszymi celami letnich wypraw w tym roku w USA są: Denver, Las Vegas, Los Angeles, Seattle, Phoenix, Portland w Oregonie, Myrtle Beach w Południowej Karolinie, Orlando, San Diego i Nashville. Przed wyjazdem należy sprawdzić czy poszczególne stany i miasta nie zaostrzyły w ostatnim czasie restrykcji w związku z pandemią koronawirusa.

- - - P O L E C A M Y - - -

Podobne Artykuły

Back to top button