Rada Miasta Chicago odrzuciła głosami 13 do 30 rozporządzanie uchylające nakaz szczepień pracowników miejskich. Była to już kolejna próba zablokowania obowiązkowego szczepienia przeciw koronawirusowi, wprowadzonego przez burmistrz Lori Lightfoot. Specjalne posiedzenie zwołało kilku radnych, sprzeciwiających się nakazowi. W ubiegłym tygodniu radna z 23. okręgu, Silvana Tabares złożyła wniosek o zablokowanie szczepionkowego rozporządzenia ale został on odesłany do komisji regulaminowej. Obowiązkowemu szczepieniu przeciw COVID-19 sprzeciwia się również Związek Zawodowy Policji Chicago (FOP), który nawet wniósł pozew do sądu powiatu Cook o zablokowanie nakazu. Sędzia w poniedziałek ma podjąć decyzję. Przypomnijmy, że 15 października upłynął termin wyznaczony przez władze Chicago do którego pracownicy miejscy mieli zgłosić status szczepień. Osoby, które nie przyjęły preparatu mają być do końca roku dwa razy w tygodniu poddawane testom na obecność COVID-19. Burmistrz Lightfoot powiedziała, że na 34 departamenty miejskie 32 zgłosiły, że 92 procent ich pracowników poddało się szczepieniu. Niższy wskaźnik jest tylko w departamencie policji i straży pożarnej. W tym pierwszym do piątku zaszczepiło się blisko 80 procent zatrudnionych osób a w departamencie straży pożarnej 87 procent. Z powodu nieuregulowania statusu szczepień 30 policjantów i 32 strażaków odesłano do domów bez możliwości pobierania pensji.
