Władze Chicago odpowiedziały na wpis na Twitterze Ivanki Trump odnośnie strzelanin podczas minionego weekendu. Córka prezydenta próbowała nawiązań do strzelanin w Teksasie i Ohio oraz do sytuacji w Chicago. „7 zabitych i 52 osoby ranne w tym w pobliżu placu zabaw w Wietrznym Mieście – niewielka wściekłość społeczeństwa i słabe doniesienia medialne – nie możemy pozostać zdrętwiali na to z czym zmagają się mieszkańcy miast” – czytamy we wpisie Ivanki Trump. W kolejnym zaznaczyła, że był to najkrwawszy weekend w Chicago w tym roku. Nadkomisarz Eddie Johnosn zwrócił uwagę, że dane umieszczone przez córkę prezydenta różnią się od danych policyjnych. W pobliżu placu zabaw w dzielnicy Douglas Park postrzelonych zostało 7 osób ale nikt nie zginął co sugerowała Ivanka Trump. Z kolei burmistrz Lori Lightfoot podkreśliła, że córka prezydenta podając nieprawdziwe dane wprowadza ludzi w błąd. Wcześniej prezydent Donald Trump wielokrotnie krytykował chicagowskie władze za nieudolną walkę z przemocą.
Zobacz także
Close
-
Niebezpieczne CTA. Pasażerowie coraz częściej ofiarami ataków7 kwietnia, 2022