ChicagoUSA

Byli prezesi CPS popierają Pedro Martineza

Liderzy biznesu, organizacji społecznych, edukacyjnych i latynoskich udzielili poparcia prezesowi Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS). Jak wcześniej informowaliśmy Pedro Martinez może stracić stanowisko. W ubiegłym tygodniu o złożenie rezygnacji miał go poprosić burmistrz Brandon Johnson. We wtorek CPS wraz z Komisją Edukacji Chicago wydały wspólne oświadczenie, w którym stwierdziły, że choć comiesięczne posiedzenie zarządu odbędzie się zgodnie z planem w czwartek, to nie zamierzają podejmować żadnych działań w sprawie kontraktu prezesa CPS. „W minionym tygodniu pojawiły się doniesienia mające na celu zdyskredytowanie Pedro Martineza i jego zespołu kierowniczego” – czytamy dalej w oświadczeniu. „Odniesienia do zamykania szkół to taktyka mająca na celu zapewnienie większego chaosu i niepewności, aby odciągnąć uwagę od tego co najważniejsze, czyli godnej edukacji naszych dzieci” – napisano w oświadczeniu.  Przedstawiciele organizacji społecznych a także radni oraz byli prezesi CPS Arne Duncan i Janice Jackson a także kontroler Illinois, Susana Mendoza, clerk Chicago Ana Valencia i 22 radnych podpisali list popierający Martineza. Czytamy w nim: „W interesie zarówno miasta, jak i naszych szkół jest zapewnienie, że następne pokolenie nie będzie obciążone długami, których nie chciało zaciągać. Odpowiedzialna odmowa prezesa CPS Pedro Martineza zaciągnięcia krótkoterminowych, wysokooprocentowanych pożyczek w celu zaradzenia niedoborom budżetowym powinna być chwalona, a nie karana. Chicago potrzebuje więcej dyscypliny fiskalnej, a nie mniej”. W liście napisano jeszcze: „Zdecydowanie sprzeciwiamy się żądaniu burmistrza Brandona Johnsona, aby prezes CPS Pedro Martinez podał się do dymisji. Zdecydowanie wzywamy również Radę Edukacji do dalszego wspierania Pedro Martineza i przeciwstawienia się bezprecedensowym żądaniom Związku Zawodowego Nauczycieli Chicago (CTU), aby go zwolnić”. Obrońcy Martineza przypominają, że jest on pierwszym prezesem CPS pochodzenia meksykańskiego. Stał się niewygodny zarówno dla Brandona Johnsona i CTU po tym, jak odmówił podpisania się pod propozycją burmistrza dotyczącą wysokooprocentowanej pożyczki krótkoterminowej, aby pomóc w opłaceniu nowego kontraktu nauczycieli i wypłat emerytur.

- - - P O L E C A M Y - - -

Podobne Artykuły

Back to top button