Burmistrz Chicago Brandon Johnson osobiście w czwartek zwrócił się do przedstawicieli Białego Domu o fundusze i pomoc w walce z kryzysem migracyjnym. Wraz z burmistrzami Denver i Nowego Jorku udał się do Waszyngtonu by przedstawić pogarszającą się sytuację spowodowaną masowym napływem osób ubiegających się o azyl w USA. „Burmistrzowie w całym kraju oczekują od rządu federalnego interwencji, której potrzebujemy, aby opanować ten kryzys humanitarny” – powiedział Johnson po powrocie wieczorem do Chicago. Wcześniej spotkał się z doradcami Białego Domu, członkami delegacji Izby Reprezentantów stanu Illinois, a także z senatorami reprezentującymi nasz stan w Waszyngtonie Dickiem Durbinem i Tammy Duckworth. „Nasza miejska administracja nie jest w stanie sama poradzić sobie z napływem migrantów. Dlatego potrzebne jest wsparcie rządu federalnego. Od października 2022 roku przyjechało do Chicago ponad 150 autobusów z migrantami” – mówił Brandon Johnson. Pięciu demokratycznych burmistrzów zwróciła się do administracji prezydenta Joe Bidena o pomoc w wysokości 5 miliardów dolarów. „Zasoby, o które proszę dla Chicago, nie ograniczają się do kryzysu migracyjnego” – zaznaczył burmistrz. „To tylko jeden z jego elementów. Obecnie mówi się o kwocie nieco ponad miliarda dolarów. Wielokrotnie powtarzałem, że West Side i South Side w Chicago potrzebują znacznych inwestycji. W tych dzielnicach mieszka wielu ludzi na skraju ubóstwa” – podkreślił Johnson. Do Chicago od sierpnia ubiegłego roku przyjechało już ponad 20 tysięcy migrantów. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna, bo spadła już temperatura i zbliża się zima a wielu z migrantów nadal koczuje w namiotach przed posterunkami policji lub na lotnisku O’Hare.