Był przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois, Michael Madigan zeznawał we wtorek w federalnym procesie korupcyjnym. Tym samym proces może się wydłużyć co najmniej do końca stycznia.
Ten najbardziej wpływowy Demokrata w Illinois, pełniący przez ponad 35 lat funkcję przewodniczącego Izby Reprezentantów oraz 77-letni Michael McClain, wieloletni doradca polityczny Madigana, usłyszeli 23 zarzuty o przekupstwo, wymuszanie haraczy, oszustwa finansowe i inne przestępstwa. Obaj nie przyznali się do winy. W 44. dniu procesu, Madigan, który do tej pory nie zabierał głosu zdecydował się zeznawać we własnej obronie. Zapytany wprost przez swojego adwokata, czy kiedykolwiek wykorzystał urząd publiczny na prywatny zysk, 82-letni Madigan odpowiedział krótko: Nie. Była to jedna z niewielu krótkich odpowiedzi udzielonych przez Madigana podczas prawie czterech godzin spędzonych we wtorek na miejscu dla świadków. Zeznał również, że nie żądał ani nie przyjął żadnej wartościowej rzeczy w zamian za swoje działanie na stanowisku urzędowym. Były przewodniczący Izby Reprezentantów jest prawdopodobnie jednym z najbardziej znanych byłych polityków, którzy zeznawali we własnej obronie od czasu byłego gubernatora Illinois Roda Blagojevicha, który został uznany za winnego korupcji i skazany na 14 lat więzienia. Podczas wtorkowego przesłuchania Madigan został także zapytany o relacje z Blagojevichem, który pełnił funkcję gubernatora podczas jego kadencji, na co początkowo się roześmiał. „On i ja mieliśmy po prostu różne poglądy na ustawodawstwo i politykę” – powiedział Madigan. Blisko 150 potajemnie nagranych filmów i rozmów telefonicznych, stanowiących podstawę prokuratorskiego oskarżenia, dało wgląd w to, jak najdłużej urzędujący przywódca legislacyjny w historii stanu i USA działał za zamkniętymi drzwiami. Dziś Michael Madigan ponownie zasiądzie na miejscu dla świadków.