Chicagowska fabryka Forda zdecydowała się na zwolnienia pracowników podczas trwającego strajku związku United Auto Workers (UAW). Wymówienia z pracy otrzymało we wtorek 240 osób. Ford twierdzi, że zwolnienia są konsekwencją strajku UAW. „Nasz system produkcyjny jest w dużym stopniu wzajemnie powiązany, co oznacza, że strategia strajkowa związku ma wpływ na zakłady, które nie są bezpośrednio objęte przestojem w pracy. W tym przypadku strajk w naszej fabryce miał bezpośredni wpływ na niektóre operacje w Chicago Stamping Plant i Lima Engine Plant” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez fabrykę Forda. Chris Pena, przewodniczący związku zawodowego Local 551. przyznał, że spodziewano się zwolnień i prawdopodobnie może dojść do kolejnych. Zaznaczył, że to strajk będzie kontynuowany a żądania się nie zmieniły. Związek zawodowy United Auto Workers Union rozpoczął ogólnokrajowy strajk 15 września przeciwko trzem wielkim producentom samochodów. Pracownicy zakładu montażowego Forda przy Torrence Avenue w Chicago odłożyli narzędzia i odeszli z pracy w ubiegły piątek.