Chicago jest na właściwej drodze w walce z przestępczością – powiedziała burmistrz Lori Lightfoot. Zaznaczyła, że policja skupia się głównie na broni i gangach a dowodem na to, że sytuacja jeżeli chodzi o bezpieczeństwo uległa poprawie są statystyki potwierdzające spadek liczby morderstw i strzelanin. Lightfoot dodała, że to także efekt większych inwestycji władz miasta w dzielnice w których przestępczość jest największa. „Nasza strategia oparta jest na danych z których wynika, że lwią część musimy przeznaczyć na inwestycje i edukację” – mówiła burmistrz. Przyznała, że największym wyzwaniem jest zachęcenie młodych ludzi do odłożenia broni i zrezygnowania z członkostwa w gangach. Do tego dodała jeszcze carjackings. Do lipca chicagowska policja przejęła ponad 7 tysięcy sztuk broni i odebrała zgłoszenia o prawie tysiącu przypadków kradzieży samochodów tzw. carjackings. Optymizmu Lori Lightfoot nie podziela wielu mieszkańców Wietrznego Miasta ani działacze społeczni. „Burmistrz mogłaby zrobić więcej” – powiedział pastor Donovan Price, który pracuje z rodzinami ofiar przestępstw także z użyciem broni. Stwierdził, że Lightfoot powinna więcej czasu spędzić w tzw. niebezpiecznych dzielnicach by zobaczyć jaka jest sytuacja.
Zobacz także
Close