
Departament policji Chicago zareagował na słowa kandydata Republikanów na prezydenta, Donalda Trumpa, który stwierdził, że przemoc w naszym mieście może być powstrzymana w ciągu zaledwie jednego tygodnia przy użyciu „twardej taktyki policyjnej”. „Nikt z władz chicagowskiej policji nie spotkał się z Donaldem Trumpem czy przedstawicielami jego sztabu. To twierdzenie odrzuciliśmy już miesiąc temu” – powiedział rzecznik departamentu policji Chicago, Frank Giancamilli. Podczas poniedziałkowego programu nadawanego przez Fox News, Trump powiedział w trakcie rozmowy z Billem O’Reilly’m, że zna chicagowskich oficerów, którzy są gotowi zakończyć pasmo przemocy w Wietrznym Mieście, jeżeli tylko otrzymają odpowiednie pozwolenie. Trump dodał, że oznaczałoby to, że policjanci byliby znacznie bardziej brutalni w swoich działaniach niż obecnie. Miliarder przyznał, że spotkał się z chicagowskim funkcjonariuszem – jak to określił – z samej góry departamentu i przyznał, że można powstrzymać ten horror trwający od miesięcy na ulicach Wietrznego Miasta, na których dochodzi do strzelanin i zabijani są ludzie. Trump zaznaczył, że deklaracja nie padła od szefa chicagowskiej policji nie ujawnił jednak z kim rozmawiał. Donald Trump przyznał, że nie pytał o szczegóły bo nie jest burmistrzem Chicago.