Do 53 wzrosła liczba dzieci, które zmarły w tym sezonie w Stanach Zjednoczonych z powodu grypy – potwierdziło w piątek krajowe centrum ds. chorób i ich zapobiegania. Tylko w tym tygodniu z powodu grypy zmarło 16-ścioro dzieci. Lekarze alarmują, ze wirus grypy jest wyjątkowo niebezpieczny i apelują by nie lekceważyć objawów wskazujących na tą chorobę. Przypominają, że należy jak najszybciej zgłosić się po pomoc do specjalisty. Krajowe centrum ds. chorób i ich zapobiegania podkreśliło, że do tej pory zanotowano o prawie 10 procent wyższą śmiertelność z powodu grypy niż w poprzednim sezonie. Epidemia w dalszym ciągu rozszerza się w całym kraju. W Chicago z powodu grypy zamknięta została kolejna szkoła. Zajęcia odwołano w British International School w Lincoln Park.