Władze Chicago skrytykowały Chicago Cubs za ochronę wokół Wrigley Field. To nie pierwsze uwagi co do bezpieczeństwa mieszkańców dzielnicy, w której znajduje się stadion drużyny baseballowej. W liście wysłanym przez komisarz komunikacji ds. nagłych wypadków i bezpieczeństwa, Alicie Tate-Nadeau do prezesa Chicago Cubs czytamy między innymi, że plany rozbudowy stadionu i powstania klubu na jego terenie budzą poważne wątpliwość w kwestii bezpieczeństwa. Przypomniała, że niedawno jeden z kibiców spadł przez balustradę i w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Uwagi komisarz wzbudziła też ochrona wokół stadionu drużyny baseballowej, w tym ustawianie barierek oddzielających kibiców od zwykłych przechodniów. Przedstawiciel Chicago Cubs przypomniał, że w ciągu minionego roku zamontowano monitoring wokół stadionu, który kosztował milion dolarów a ponadto zaznaczył, że drużyna stara się dostosować do zaleceń władz miasta w trosce o bezpieczeństwo kibiców i mieszkańców historycznej dzielnicy Wrigleyville.
