Aktywiści i lekarze zorganizowali w piątek wiec poparcia dla burmistrza Brandona Johnsona w związku podjętą przez niego decyzją o zwolnieniu dyrektor departamentu zdrowia publicznego Chicago doktor Allison Arwady. Straciła ona pracę tydzień temu. Uczestnicy wiecu twierdzili, że burmistrz miał rację zwalniając Arwady. Teraz mają nadzieję, że miasto – jak to ujęli – uczyni zdrowie publiczne priorytetem. Zaznaczyli, że departament zdrowia zawiódł obywateli, ponieważ personel i zasoby zostały zmniejszone. Arwady przeprowadziła Chicago przez pandemię jednak grupa Peoples Response Network twierdzi, że zaniedbała ona społeczności, które najbardziej potrzebują opieki medycznej. Niektórzy z pracowników służby zdrowia, którzy w piątek zebrali się przed siedzibą urzędu miasta swoją pracę rozpoczęli jeszcze za czasów administracji burmistrza Harolda Washingtona (czyli w latach 80-tych ubiegłego wieku). Sytuacja jest teraz napięta, ponieważ dzieci wracają do szkoły. Przemoc i bezdomność są również ważnymi kwestiami, a miasto codziennie przyjmuje nowych migrantów, którzy potrzebują opieki zdrowotnej – podkreślili uczestnicy wiecu.
