W Chicago o 124 procent wzrosła w tym roku liczba kradzieży samochodów. Mowa tu dokładnie o tzw. carjackings. Do ostatniego doszło w sobotę rano przy skrzyżowaniu w dzielnicy Wicker Park. Audi A5 rocznik 2019 stało na czerwonych światłach. Nagle dwóch, uzbrojonych mężczyzn wysiadło ze srebrnego Jeepa i zażądało od 38-letniego kierowcy Audi oddania auta. Mężczyzna bez stawiania większego oporu oddał złodziejom klucze. Sprawcy odjechali. Z ustaleń policji wynika, że Jeep również został skradziony. Od początku roku w Chicago zgłoszono 1225 tego typu kradzieży. W tym samym okresie 2019 odnotowano ich 551. Policji udało się aresztować sprawców zaledwie 16 procent kradzieży. W wielu wypadkach ustalenie złodziei jest utrudnione, ponieważ poszkodowani nie są w stanie podać ich rysopisu.
