Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa w Chicago – poinformował nadkomisarz policji, Garry McCarthy w odpowiedzi na wczorajsze ataki terrorystyczne w Paryżu. Zginęło w nich co najmniej 120 osób. Na bieżąco monitorujemy sytuację, wzmocnione zostały też środki ostrożności, współpracujemy z agencjami federalnymi – zapewnił McCarthy. Burmistrz Rahm Emanuel w wydanym oświadczeniu napisał:” Chicago stoi ramię w ramię z Paryżem w obliczu tych nikczemnych i przerażających ataków. Od prawie 20 lat Chicago i Paryż są miastami siostrzanymi, zjednoczonymi w wymianie doświadczeń, zapewniam, że nasze myśli i modlitwy są dziś z wami”.
Dodajmy, że w paryskim klubie Bataclan miał wystąpić zespół z Kalifornii, Eagles of Death Metal. Muzycy właśnie wchodzili na scenę, kiedy rozległy się strzały, zginęło wiele osób. Zespół Eagles of Death Metal grający garage rocka, założony został przez Josha Homme’a (Queens of the Stone Age) i Jessego Hughesa w miejscowości Palm Desert w Kalifornii. Wbrew nazwie, zespół nie ma nic wspólnego z muzyką metalową.
Członkom amerykańskiej grupy nic się nie stało, choć początkowo pojawiła się informacja, że jeden z nich zginął.
