Ustawodawcy Illinois planują podwyżkę podatku od napojów zawierających cukier. To kolejna próba znalezienia pieniędzy by załatać dziurę budżetową. Wprawdzie nasz stan od ponad 10 miesięcy boryka się i impasem budżetowym, ze względu na brak porozumienia republikańskiego gubernatora Bruca Raunera z mającymi przewagę w Springfield, Demokratami jednak nie przeszkadza to w planach obciążenia podatnika większymi kosztami utrzymania. Zgodnie z projektem od każdej uncji słodkiego napoju, sprzedawanej w postaci płynu czy proszku obowiązywałaby dodatkowa opłata w wysokości 1 centa. Dzięki podwyżce do kasy stanu rocznie mogłoby wpłynąć od 375 do 600 milionów dolarów. Dla przeciętnego mieszkańca oznaczać to może, że opakowanie 12-stu sztuk popularnego napoju kosztować będzie nie 11 ale 17 dolarów. Deficyt Illinois wynosi obecnie 5 miliardów dolarów i to nie jedyny pomysł legislatury by zdobyć dodatkowe pieniądze. Złożono bowiem odpowiedni projekt przewidujący podniesienie stanowego podatku od dochodu z 3.75 proc. do 4.85 proc.
