1 czerwca może zakończyć się rok szkolny uczniów Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS). W poniedziałek po południu prezes CPS, Forrest Claypool na konferencji prasowej powiedział, że najgorszy scenariusz przewiduje zakończenie roku szkolnego 2016/17 trzy tygodnie wcześniej niż zakładano. Wszystko zależy od tego, czy władze Illinois przekażą CPS pieniądze na dalsze funkcjonowanie. Szkoły publiczne borykają się z ogromnym deficytem budżetowym i to właśnie on jest powodem poważnych cięć w wydatkach. Wcześniejsze zakończenie roku szkolnego pozwoliłoby CPS zaoszczędzić 90 milionów dolarów. Gubernator Bruce Rauner w grudniu ubiegłego roku zawetował ustawę umożliwiającą przekazanie obiecanych wcześniej CPS 215 mln dolarów. Claypool przypomniał, że gubernator doskonale zdawał sobie sprawę z kłopotów finansowych i wiedział jak ważne są te pieniądze dla sprawnego funkcjonowania szkół. Przypomnijmy, że 14 lutego CPS w imieniu pięciu rodzin uczniów i zarządu Chicagowskich Szkół Publicznych złożyło w sądzie pozew. Stwierdzono w nim, że władze stanu dyskryminują uczniów CPS, którzy głównie wywodzą się z czarnoskórej i latynoskiej społeczności i przeznaczają dla szkół w Chicago tylko 15 procent kiedy pozostałe szkoły w Illinois otrzymują dotacje z kasy stanowej w wysokości 20 procent.
