Dziki łosoś dla wielu jest przysmakiem, za który są w stanie nawet więcej zapłacić. Z badań przeprowadzonych przez grupę Oceana wynika, że choć w menu restauracji widnieje dziki łosoś to w 68 procentach na talerzu znajduje się łosoś hodowlany. Restauratorzy zdając sobie sprawę z ogromnej popularności dzikiego łososia czyli salmona zastępują go hodowlanym. Podobnie zresztą jest w sklepach, gdzie pomimo etykiety wskazującej , że jest to łosoś dziki tak naprawdę pochodzi on z hodowli. Autorzy badania zaznaczyli, że po analizie asortymentu na terenie chicagowskich sklepów w 38 procentach zamiast sugerowanej etykiety łososia dzikiego ryba ta pochodziła z hodowli. Klienci powinni wiedzieć, że połów dzikiego łososia trwa od maja do listopada. Dodajmy, że cena dzikiego łósosia jest wyższa od hodowlanego, pytanie jednak jak poznać w 100 procentach , że jest to właśnie ta ryba?
Zobacz także
Close
-
31-letni policjant z Cicero postrzelony na I-5514 września, 2018