Setki a nawet tysiące martwych ryb wydobyto z McKinley Park Lagoon. Wiosną dystrykt chicagowskich parków wypełnia ten zbiornik wodny małymi rybkami z myślą o wędkarzach. Podobnie było i tym razem. Jednak zbyt ciepła wiosna i być może zbyt duża ilość ryb wpuszczonych do wody spowodowały, że po prostu nie przetrwały. Z oświadczenia wydanego przez władze parku wynika, że wstępnie stwierdzono, iż w wodzie jest zbyt mało tlenu. Pracownicy parku wyławiają zdechłe ryby i próbują oczyścić zbiornik. Złote rybki a nawet małe sumy przy nabrzeżu zauważono w poniedziałek po południu. Natychmiast zaalarmowano odpowiednie służby. Przedstawicielka parku, Samantha Hertel powiedziała, że nie należy dopatrywać się w tym niczego podejrzanego lub niebezpiecznego, to po prostu naturalna reakcja na zbyt małą ilość tlenu w wodzie. Zapewniła, że woda została dokładnie przebadana i zajmie kilka dni aby sytuacja się poprawiła oraz by w wodzie wzrósł poziom tlenu. Warto przypomnieć, że jesienią ubiegłego roku w zbiorniku wodnym w McKinley Park znaleziono ludzkie części ciała, policja zleciła osuszenie go w celu zebrania materiału dowodowego.
