Rozgłos wokół filmu Spike’a Lee o przemocy w Wietrznym Mieście
Burmistrz Rahm Emanuel nie jest zwolennikiem tytułu nowego filmu Spike’a Lee „Chiraq” o przemocy w Wietrznym Mieście. Jego akcja ma rozgrywać się głównie w dzielnicy Englewood, gdzie dochodzi do wielu strzelanin. Reżyser, producent i znany twórca tzw. kina afroamerykańskiego spotkał się w tym tygodniu z Emanuelem. Burmistrz sceptycznie podchodzi do projektu filmowego głównie ze względu na tytył. Określenie „Chiraq” funkcjonuje od paru lat i jest ono połączeniem nazw Chicago i Iraku, gdzie zmagano się z narastającą przemocą po obaleniu reżimu. Wsparcie Spike Lee otrzymał ze strony chicagowskiego atywisty , księdza Michael Pfleger. Zaznaczył on, że problemem jest nie tytuł filmu ale fakt, że władze Chicago nie potrafią poradzić sobie z przemocą, dużą liczbą strzelanin, w wyniku których giną niewinni ludzie. „Zabójstwa w Chicago, policjanci strzelający do czarnoskórych mieszkańców naszego kraju, przestępstwa – to wszystko jest realne. Spike Lee ma talent i możliwości by pokazać rzeczywistość „ – stwierdził ksiądz Pfleger. I dodał: „Jeżeli burmistrz boi się, że turyści zobaczą ten film to powinien zatroszczyć się o zmianę wizerunku choćby przez gospodarczy rozwój niebezpiecznych dzielnic”.