Burmistrz Chicago Rahm Emanuel podczas wywiadów, udzielonych wczoraj lokalnym stacjom telewizyjnym mówił o tym dlaczego zrezygnował z ubiegania się o kolejną kadencję. „To była nasza decyzja, moja i Amy” – powiedział Emanuel stacji WGN. Dodał, że przed jej ogłoszeniem w poniedziałek telefonicznie konsultował się z byłymi prezydentami, Billem Clintonem i Barackiem Obamą, dla których pracował i którzy odgrywają ważną rolę w jego życiu. „Jestem w końcu wolnym człowiekiem” – powiedział z kolei telewizji ABC7. Emanuel zaznaczył, że jego rezygnacja nie wynika z obawy, że mógłby przegrać przyszłoroczne wybory na burmistrza po prostu po rozmowie z żoną i z dziećmi stwierdził, że czas by odpocząć. „Umocniłem się w tym przekonaniu po tym jak razem z żoną odwiedziliśmy w czerwcu senatora Johna McCaina” – dodał Emanuel. Przypomniał, że podczas jego dwóch kadencji wzrosły inwestycje zagranicznych firm, poprawiła się jakość dróg, edukacja też jest na wyższym poziomie. Emanuel zapytany czy jego decyzja ma związek z rozpoczętym wczoraj procesem Jasona Van Dyke’a, policjanta oskarżonego o zamordowanie czarnoskórego nastolatka w 2014 roku zdecydowanie odpowiedział, że nie. Na pytanie dziennikarzy czy zamierza startować w wyborach prezydenckich w 2020 roku powiedział, że absolutnie nie ma takiego zamiaru. Emanuel dodał, że w pewnym sensie nadal zamierza brać czynny udział w życiu publicznym nie ujawnił jednak co dokładnie ma na myśli.
Warto dodać, że Rahm Emanuel zebrał do tej pory na swój fundusz wyborczy 7.6 mln. dolarów – taką kwotę zadeklarował do 30 czerwca. Na razie nie wiadomo co zrobi z tymi pieniędzmi.
