Agenci federalni aresztowali trzy osoby podejrzane o przemyt narkotyków na dużą skalę. Przejęto 100 kilogramów kokainy. Funkcjonariusze zarekwirowali ponadto mały samolot na pokładzie którego przewożono narkotyki, które prawdopodobnie rozprowadzano w Chicago. 30-letni Sebastian Vazquez-Gamez z Toluca de Lerdo w Meksyku i 25-letni Rodrigo Alexis Jimenez-Perez z Columbus w Indianie zostali aresztowani w środę w śródmieściu Chicago. Następnego dnia zatrzymano w Indianie 39-letniego Sergio Ivana Blasa z Indianapolis – podało biuro prokuratora federalnego Północnego Dystryktu Illinois. Z ustaleń wynika, że Vazquez-Gamez przyleciał na lotnisko Gary/Chicago z Houston. Miał ze sobą walizki z kokainą, które następnie załadował do samochodu Lincoln Navigator SUV i udał się nim do hotelu w chicagowskiej dzielnicy Gold Coast. Po przybyciu na miejsce walizki przeładował do Toyoty Highlander, za kierownicą której siedział Jimenez-Perez. Agenci federalni zatrzymali jego samochód parę ulic dalej. W walizkach znaleźli 80 kilogramów kokainy. Pozostałe 20 kilogramów narkotyków znajdowało się w pokoju hotelowym w którym przebywał Vazquez-Gamez. Służby federalne przypuszczają, że natrafiły na siatkę przerzutową narkotyków z Meksyku do Chicago. W sprawie prowadzone jest śledztwo.