Protest nauczycieli CPS
Setki nauczycieli i rodziców protestowały w czwartek przed siedzibą władz Chicago. Zebrani stwierdzili, że zaplanowane przez burmistrza Rahma Emanuela i CPS zwolnienia są nie do zaakceptowania. „Wykonujemy sumiennie swoją pracę, dbamy o rozwój edukacji dzieci a Emanuel ogranicza nam dochody i grozi zwolnieniami” – powiedziała jedna z nauczycielek. Faktycznie oprócz planowanego zwolnienia 1.400 pracowników CPS burmistrz zaproponował, nowy system płacenia składki emerytalnej. Nauczyciele mieliby na ten cel przeznaczać 9 procent z pobieranej pensji a nie jak dotąd 2 procent. Wiceprzewodniczący Związku Nauczycieli Chicago, Jesse Sharkey zaznaczył, że wszystkie cięcia i zmiany nie są do końca zrozumiałe, uderzają przede wszystkim w uczniów. Dodał, że CTU gotowe jest do negocjacji i wspólnego znalezienia rozwiązania, które będzie korzystne przede wszystkim dla przyszłości dzieci uczęszczających do szkół publicznych . Przypomnijmy, że redukcje w zatrudnieniu zostały głównie spowodowane koniecznością znalezienia 634 milionów dolarów na emerytury dla nauczycieli. CPS musiało zaciągnąć na ten cel pożyczkę w związku z ponad miliardowym deficytem.