W czwartek odbył się protest kierowców pasażerskich firm przewozowych. Domagali wyższej płacy i wzmocnienia bezpieczeństwa. Podkreślali, że wielu z nich staje się ofiarami napadów rabunkowych i carjackings. Kierowcy Uber i Lyft zebrali się w dzielnicy North Side przed siedzibą Uber Hub przy North Avenue. „Jesteśmy narażenie na niebezpieczne warunki pracy a firma odmówiła nam wprowadzenia zmian, które mogłyby nam pomóc” – powiedziała Lori Simmons, przedstawicielka kierowców rideshare z Chicago Gig Alliance. Kierowcy domagają się sprawiedliwego wynagrodzenia, bezpieczniejszych warunków dotyczących odbierania pasażerów oraz uczciwego rozwiązywania umów. Na początku tego tygodnia chicagowska policja wydała ostrzeżenie przed napadami z bronią na kierowców firm przewozowych. Do tej pory zgłoszono co najmniej 10 takich przypadków. Ofiarami byli kierowcy Uber.
