Protest imigracyjny w Chicago
W Chicago odbył się w niedzielę protest imigracyjny. W przypadający wczoraj w USA Dzień Ojca zebrani w dzielnicy Pilsen zwrócili uwagę na przypadki rozdzielania nielegalnych imigrantów – rodziców z dziećmi przez służby imigracyjne. Od kwietnia do maja tego roku w ramach programu „Zero tolerancji” podczas zatrzymań na granicy z Meksykiem odseparowano od rodziców ponad 2 tysiące dzieci. Kongresman Luis Gutierrez zwracając się do zebranych w Chicago zaznaczył, że nie można odbierać rodzicom dzieci. Z kolei burmistrz Rahm Emanuel w wydanym oświadczeniu nazwał działania służb imigracyjnych za rządów prezydenta Donalda Trumpa nieludzkimi i sprzecznymi z moralnymi zasadami Ameryki. Pierwsza Dama, Melania Trump, która zazwyczaj nie wypowiada się na temat polityki, w niedzielę w wydanym przez jej biuro oświadczeniu stwierdziła, że nie może patrzeć na rozdzielanie dzieci od rodziców i ma nadzieję, że w końcu politycy ustalą wspólnie reformę imigracyjną.