Chicago uznało już wszystkie stany USA za rejony o podwyższonym ryzyku zakażenia koronawirusem. W środę kolorem pomarańczowym oznaczono ostatni, Vermont. Oznacza to, że już we wszystkich stanach liczba notowanych dziennie nowych przypadków koronawirusem przekracza 15 na 100 tysięcy mieszkańców. Pandemiczna mapa aktualizowana jest we wtorki jednak ze względu na długi weekend Labor Day dopiero w środę podano najnowsze dane. Osobom powracającym do Chicago zaleca się dobrowolną kwarantannę i poddanie się testowi na COVID-19. Wprawdzie dwa stany New Hampshire i Connecticut oraz Dystrykt Kolumbia miały niższy niż wspomniany wskaźnik zakażeń jednak chicagowski departament zdrowia nie zdecydował się na zmianę koloru z pomarańczowego na żółty, czy bezpieczny do podróżowania. Władze obawiają się bowiem wzrostu nowych przypadków COVID-19 po świątecznym weekendzie. Warto dodać, że średnio, dziennie w Chicago diagnozuje się 486 zakażeń koronawirusem czyli o 1 procent więcej niż w ubiegłym tygodniu. Jednak o 19 procent spadła w porównaniu do ubiegłego tygodnia liczba hospitalizacji z powodu koronawirusa podobnie jak pozytywny, 7-dniowy współczynnik testów który wynosi 4.2 proc a tydzień wcześniej 4.3 proc.