Policja w Indianie zatrzymała mieszkańca Chicago na autostradzie I-65, jadącego z prędkością 150 mil na godzinę. Mężczyzna twierdził, że spieszył się by odwiedzić znajomego w szpitalu. W czwartek około 11:20 przed północą funkcjonariusz policji stanowej zauważył samochód marki Chevrolet jadący z dużą prędkością w rejonie prowadzonych robót drogowych w pobliżu miejscowości Lowell w Indianie. W miejscu gdzie obowiązywało ograniczenie do 55 mil na godzinę samochód miał prędkość 103 mil. Policjant udał się za nim w pościg. W pewnym momencie Chevrolet jechał z prędkością 150 mil na godzinę. W końcu policjantowi udało się zatrzymać szalonego kierowcę. Okazał się nim 25-letni Dantrail Shephard z Chicago. Tłumaczył, że speszył się do znajomego, który jest w szpitalu. Nie potrafił jednak podać jego nazwiska ani też w którym szpitalu przebywa. Shephard został oskarżony o lekkomyślne prowadzenie pojazdu, przekroczenie prędkości w rejonie robót drogowych i dozwolonej prędkości na autostradzie, posiadanie marihuany a także prowadzenia auta pod wpływem środków odurzających.
