Sąd federalny oddalił pozew byłego aktora „Empire” przeciw Chicago i kilku policjantom. W styczniu ubiegłego roku Jussie Smollett zgłosił pobicie. Zeznał, że został zaatakowany przez dwóch mężczyzn. Atak jego zdaniem miał charakter ksenofobiczny i rasowy. W trakcie śledztwa bardzo szybko udało się ustalić, że aktor wynajął rzekomych sprawców i atak był przez niego zaplanowany. Policja zarzuciła mu złożenie fałszywych zeznań. Prokuratura stanowa powiatu Cook oddaliła wszystkie zarzuty postawione Smollettowi. W kwietniu 2019 roku władze Chicago złożyły pozew przeciw aktorowi, w którym domagały się zapłaty 130 tysięcy dolarów w ramach zadośćuczynienia między innymi za nadgodziny dla policjantów, którzy prowadzili dochodzenie w tej sprawie. W listopadzie adwokaci Jussiego Smolletta stwierdzili, że miasto już zaakceptowało 10 tysięcy dolarów w zamian za odrzucenie postawionych mu zarzutów i nie może domagać się wyższej kwoty. Adwokaci złożyli pozew, w którym stwierdzili, że ich klient padł ofiarą oskarżenia, powodującego upokorzenie. W środę sędzia Virginia Kendall oddaliła pozew i powiedziała, że Smollett nie może wnieść – jak to określiła – złośliwego oskarżenia dopóki wszystkie toczące się przeciw niemu postępowania nie zostaną zakończone. W lutym tego roku powołany został specjalny prokurator, który ponownie przygląda się sprawie Smolletta i zarzutom jakie mu początkowo postawiono w tym okłamania policji.
