
Za nami najkrwawszy weekend w tym roku w Chicago. Postrzelone zostały co najmniej 52 osoby w tym 10 śmiertelnie. Burmistrz Lori Lightfoot nie kryła oburzenia po opublikowaniu danych. Zapowiedziała, że spotka się z nadkomisarzem departamentu policji. Wcześniej Eddie Johnson zapewniał, że policja opracowała wakacyjny plan bezpieczeństwa. Burmistrz powiedziała, że konieczne jest wprowadzenie natychmiastowych zmian, które zagwarantują większe bezpieczeństwo mieszkańcom i turystom. Tymczasem jak wynika z raportu, liczba morderstw, strzelanin i innych przestępstw z użyciem siły spadła w tym roku w Chicago w porównaniu do 2018. Od stycznia do 31 maja odnotowano 194 morderstwa czyli o 9 procent mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Doszło do 735 strzelanin tu też zanotowano spadek o 13 procent. Policja poinformowała, że spadła także liczba kradzieży samochodów i włamań. W tym roku policja przejęła ponad 3 600 sztuk nielegalnej broni, więcej niż w tym samym czasie 2018 roku. W sumie w ubiegłym roku policja zarekwirowała 10 tysięcy sztuk nielegalnej broni różnego kalibru. Nadkomisarz Eddie Johnson przypomniał, że policja w celu zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Chicago i turystom podczas zbliżających się wakacji opracowała specjalny plan w ramach którego między innymi dodatkowi policjanci przydzieleni zostaną do patrolowania głównie centrum miasta, parków i plaż.