Czwartkowy poranek w Chicago jest bardzo mroźny, o 5 rano na stacji pomiarowej O’Hare termometry pokazywały minus 8 stopni F, ale temeratura odczuwalna była znacznie niższa bo minus 31! Tak niskie temperatury to efekt arktycznego frontu jaki dotarł do nas znad Kanady. W ciągu dnia maksymalnie ma być plus 14 stopni F, synoptycy zapowiadają też opady śniegu. Ostrzeżenie obowiązuje od południa do 9 wieczorem , może spaść około 3 cali świeżego białego puchu, a lokalnie za sprawą tzw. lake effect nawet 7. Wzrośnie też do 35 mil na godzinę siła wiatru co może oznaczać , że śnieg będzie nawiewany na drogi. Drugi dzień z rzędu CPS zdecydowało się na odwołanie zajęć w szkołach publicznych, zresztą nie tylko w Chicago uczniowie mają przymusowe wolne bo blisko 200 dystryktach na terenie Illinois dziś także szkoły są nieczynne.
