5-letnia dziewczynka zginęła we wtorek rano w pożarze w chicagowskiej dzielnicy Englewood. Ranny został także mężczyzna. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze po godzinie 7 rano przy 500 West Marquette Road. Dym unosił się z mieszkania na drugim piętrze, gdzie znajdowało się dziecko. Mimo starań strażaków, którzy walcząc z ogniem walczyli też z czasem by jak najszybciej dostać się do dziewczynki, gdy weszli do mieszkania 5-latka już nie żyła. Mężczyzna, który próbował uratować dziecko, został ranny i trafił do szpitala. Na razie nie znane są przyczyny wybuchu pożaru. Ma je ustalić wszczęte postępowanie wyjaśniające.
- - - P O L E C A M Y - - -
