Kontrowersje wokół nowej aplikacji FaceApp
W mediach społecznościowych dużą popularnością cieszy się aplikacja, dzięki której możemy zobaczyć jak będziemy wyglądać za kilkanaście lat. Z FaceApp w ciągu ostatnich paru tygodni skorzystało blisko 100 milionów osób. Jednak ta postarzająca aplikacja budzi wątpliwości ekspertów. Wszystko z powodu danych jakie ludzie udostępniają by z niej skorzystać i nie chodzi tylko o swój wizerunek ale także dostęp do informacji zawartych w telefonach komórkowych. Ostrzegają, że aplikacja może naruszyć naszą prywatność. Udostępniamy swoje dane biometryczne, które coraz częściej wykorzystywane są do identyfikacji także na lotniskach. Kolejny powód do obaw to fakt, że FaceApp zarejestrowano w Rosji a to oznacza, iż nasze dane mogą zostać wykorzystane przez zagraniczne rządy. Twórca aplikacji, Wireless Labs twierdzi, że zdjęcia usuwane są w ciągu 48 godzin i firma akceptuje żądania użytkowników aplikacji usunięcia ich danych z serwerów. Postarzająca aplikacja jest atrakcyjna i cieszy się dużym zainteresowaniem jednak może być też niebezpieczna. Dlatego specjaliści radzą osobom, które jednak zdecydują się z niej skorzystać by nie zgadzały się na dostęp do bazy zdjęć czy inny danych znajdujących się w telefonie komórkowym. Hakerzy doskonale jednak wiedzą, że nawet przy odmowie osoba wykorzystująca swój telefon w tego typu przypadkach może być nieświadoma, że otwiera akces do wszystkiego co się w nim znajduje.