Adam Kinzinger nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Kongresman z Illinois ogłosił w ubiegłym tygodniu, że nie będzie ubiegał się o reelekcję. Zaznaczył, że rozważa inne opcje i nie zamierza rezygnować z polityki. Mówił, że bierze czas wolny, który zamierza poświęcić rodzinie. Niedawno ożenił się a w styczniu urodzi się jego syn. Zapytany ostatnio przez dziennikarzy o plany na przyszłość i czy może będzie się starał o prezydencki fotel odpowiedział, że nie wyklucza żadnej opcji. 43-letni Kinzinger był zagorzałym krytykiem byłego prezydenta, Donalda Trumpa. Kongresman jako jeden z dziesięciu Republikanów opowiedział się za impeachmentem Trumpa po szturmie na Kapitol 6 stycznia. Zasiada również w specjalnej komisji badającej te wydarzenia. Adam Kinzinger od 2013 roku reprezentuje w Kongresie USA 16. Dystrykt Illinois.