Do sceny niczym z filmu akcji doszło we wtorek w chicagowskiej dzielnicy Riverside. 44-letni mężczyzna rzucił się na maskę samochodu osobowego by w ten sposób powstrzymać kierowcę, który wcześniej uderzył w jego auto. Do zdarzenia doszło przy 3400 Harlem Avenue, tuż po przejechaniu przez przejście kolejowe doszło do niegroźnej kolizji dwóch samochodów. Kiedy poszkodowany kierowca z samochodu wyszedł by porozmawiać z 21-letnim mężczyzną, który doprowadził do zderzenia ten zaczął uciekać. 44-latek nagle skoczył na maskę myśląc, że powstrzyma sprawcę wypadku, ten jednak ruszył i przez kilkanaście metrów jechał z mężczyzną na masce swojego samochodu. W tym czasie wezwano policję. W końcu udało się zatrzymać młodego kierowcę, którym okazał się Jacob D. Joyce i ukarano go mandatem za niebezpieczną jazdę, doprowadzenie do kolizji, jazdę z zawieszonym prawem jazdy. Na szczęście mężczyźnie, który skoczył na maskę nic się nie stało.
