Prokurator generalny Jeff Sessions skrytykował burmistrza Rahma Emanuela i organizację ACLU za wzrost przestępczości w Chicago. Sessions podczas wczorajszej wizyty w Waukegan stwierdził, że władze naszego miasta są odpowiedzialne za obecną sytuację. „Nie można akceptować licznych strzelanin, zabójstw i stwarzanego w ten sposób zagrożenia dla mieszkańców” – podkreślił podczas przemówienia prokurator generalny. „Miasto nie może się poddać przemocy. Rządzący mają moralną odpowiedzialność wobec społeczeństwa” – dodał. W ten sposób odniósł się do zawieszonej w 2015 roku przez Chicago zasady „stop-and-frisk” czyli wyrywkowych zatrzymań i kontroli podejrzanych osób. Jeff Sessions stwierdził, że chicagowscy policjanci są wystraszeni i nie wykonują dobrze swojej pracy. W ten sposób z kolei odniósł się do sprawy związanej z zastrzeleniem przez policjanta czarnoskórego nastolatka, Laquana McDonalda.
