Amerykanie żyją dłużej – to efekt nie tylko większej dbałości o kondycję fizyczną ale także zasługa współczesnej medycyny. Jednak trzeci rok z rzędu nie zmieniła się przewidywana przez amerykańskich naukowców długość życia. Dziecko, które urodziło się w ubiegłym roku dożyje 78 lat i 9 miesięcy – wyliczyli naukowcy. Zastanawia ich fakt, że od trzech lat liczba ta nie ulega zmianie. Powodów może być kilka: wzrost od prawie 20 lat osób uzależnionych od narkotyków i innych środków odurzających, w ostatnich latach wzrosła też o 3 procent liczba osób, które popełniły samobójstow a o 8 procent pacjentów, u którch potwierdzono chorobę Alzheimera.
Nie bez znaczenia na skrócenie naszego życia ma też wpływ narastający w USA problem otyłości – twierdzi profesor S. Jay Olshansky z Uniwersytetu Illinois w Chicago.
Naukowcy z Banku Światowego oszacowali, że najdłużej żyć będą mieszkańcy Japonii i Islandii- 83 lata.