10-latek zginął podczas rodzinnego campingu w Indianie. Jak poinformowała policja na namiot przewróciło się drzewo, które przygniotło chłopca. Do zdarzenia doszło we wtorek około 8:30 rano na terenie pola biwakowego nad jeziorem Shafer. Po przybyciu na miejsce sanitariusze zastali nieprzytomne dziecko, które nie oddychało. Zabrano je do szpitala w Monticello, gdzie stwierdzono zgon. Śmierć chłopca uznano za nieszczęśliwy wypadek.
- - - P O L E C A M Y - - -
