Hillary Clinton zebrała 4 miliony dolarów podczas wczorajszego pobytu w Chicago. Wzięła udział w dwóch zbiórkach pieniędzy. Pierwsza z nich odbyła się w hotelu Hyatt Regency, gdzie kandydatkę Demokratów na prezydenta oficjalnie przedstawiła prokurator generalna Illinois, Lisa Madigan. Podczas 45-cio minutowego przemówienia Hillary Clinton zapewniała, że jej zamiarem jest prowadzenie rzeczowej kampanii o najwyższy urząd w państwie. Clinton nie wspomniała burmistrza Rahma Emanuela, który ze względu na krytykę jaka spadła na niego między innymi za sposób prowadzenia sprawy zastrzelenie czarnoskórego nastolatka przez białego policjanta nie udziela się w kampanii wyborczej byłej sekretarz stanu. Kolejna zbiórka pieniędzy odbyła się w prywatnym domu prezesa firmy ContextMedia, Rishi Shaha, w dzielnicy Gold Coast, Zaproszono na nią 30 osób, które za bilety płaciły od 50 do 150 tysięcy dolarów. Dziennikarze podczas lądowania na Midway zapytali Hillary Clinton jak zamierza odnieść się do zapowiedzi Donalda Trumpa, który chce podczas następnej debaty 9 października na Washington University w st. Louis mówić o romansach Billa Clintona stwierdziła: „On może prowadzić swoją kampanię jak chce, najważniejsza jest przyszłość Ameryki, która jest moim priorytetem” – stwierdziła była sekretarz stanu.
