Kolejne nieporozumienie między gubernatorem Illinois J.B. Pritzkerem a burmistrzem Chicago Brandonem Johnsonem. Tym razem chodzi o sprzeciw Johnsona wobec regulacji dotyczącej produktów z konopi w tym Delta-8.
Pritzker powiedział, że został był zaskoczony tym, iż burmistrz Chicago próbował w ostatniej chwili skłonić stanowych ustawodawców do tego by sprzeciwili się nowej regulacji. Przemawiając na konferencji prasowej w Normal, Pritzker wyraził frustrację, że ani Johnson, ani jego zespół nie skontaktowali się z jego administracją w tej sprawie z wyprzedzeniem. „Linie komunikacyjne są otwarte, ale ludzie muszą z nich korzystać” – powiedział Pritzker w odniesieniu do nieporozumień w sprawie ustawy dotyczącej konopi. Johnson, podczas wywiadu udzielonego Paris Schutz z FOX 32, zbagatelizował napięcie, porównując je do nieporozumień rodzinnych. „Czasami w ramach rodziny dochodzimy do nieco innych wniosków, ale wszyscy dążymy do tego samego celu, którym jest zapewnienie ludziom bezpieczeństwa” – stwierdził burmistrz. Gubernator Illinois z kolei mówił, że Johnson zwraca się do niego i do legislatury w Springfield jak czegoś potrzebuje przykładowo więcej pieniędzy dla Chicagowskich Szkół Publicznych. J.B. Pritzker powiedział, że w ciągu dwóch lat Johnson zwrócił się do niego tylko pięć razy w tym, gdy dotyczyło to kryzysu budżetowego Chicago. „Jeśli chodzi o jego budżet, dosłownie ostatni telefon otrzymaliśmy we wrześniu i raz w grudniu” – powiedział Pritzker. Zaznaczył, że jego biuro zaplanowało rozmowy, ale burmistrz Chicago na nich się nie pojawił.