
Obawy związane z nalotami imigracyjnymi już wpłynęły na frekwencję w szkołach w niektórych regionach Illinois. Stanowy kurator oświaty powiedział, że jest tym faktem zaniepokojony.
Administracja prezydenta Donalda Trumpa zezwoliła ICE na wchodzenie do szkół, kościołów i szpitali czyli tzw. miejsc wrażliwych, znajdujących się do tej pory poza obrębem działań policji imigracyjnej. Kurator oświaty Illinois Tony Sanders spotkał się z przedstawicielami dystryktów szkolnych z Aurory i Elgin. To właśnie tam uczęszcza do szkół dużo dzieci pochodzenia latynoskiego. Wielu rodziców nie ma stałego pobytu w USA i w związku z rozpoczętą akcją masowych deportacji nie wysyła swoich dzieci do szkół. „Byłem w wielu szkołach w zeszłym tygodniu i rozmawiałem z wieloma dyrektorami, którzy zauważyli spadek frekwencji, szczególnie wśród naszej latynoskiej społeczności, która boi się wysłać swoje dziecko do szkoły” – powiedział Sanders. „Chowają się w domu. Starają się być razem jako rodzina” – dodał kurator. W ubiegłym tygodniu Tony Sanders wydał dyrektywę do szkół w całym stanie z przypomnieniem o ochronie prawnej, przysługującej uczniom niezależnie od ich statusu imigracyjnego oraz o tym, jak szkoły powinny reagować w przypadku ewentualnego pojawienia się agentów ICE.